26 styczeń 2020 NIEDZIELA SŁOWA BOŻEGO
Czytania z dnia? Lectio continua? A może lectio divina? Sposobów jest kilka, każdy ma inne zalety. Najważniejsza jednak nie jest metoda, a systematyczność. Bo Słowo Boże jest pokarmem dla duszy. Poznaj 4 propozycje na czytanie Pisma Świętego.
1. Ewangelia (lub czytania) z dnia. Największą zaletą tej metody jest bycie na bieżąco z tym, czym w liturgii żyje Kościół. Każdego dnia sięgamy do Ewangelii lub całego zestawu czytań, które są czytane tego dnia podczas Mszy Świętej. Ten sposób praktykowany przed Eucharystią pozwala nam lepiej skoncentrować się na Liturgii Słowa, jest dobrym pomysłem na przygotowanie do uczestnictwa we Mszy Świętej. Pomocnymi narzędziami są tutaj aplikacje czy drukowane książeczki z Ewangelią na każdy dzień roku liturgicznego, w których często tekst czytania jest opatrzony wprowadzeniem czy komentarzem.
2. Lectio continua. To metoda ciągłego czytania Pisma Świętego – od początku do końca. Ilu z nas przeczytało w życiu Biblie chociaż raz w całości? Lectio continua to właśnie sposób na przeczytanie całości. Każdego dnia po fragmencie. Nie wymaga dodatkowych narzędzi, ani wielkiej ilości czasu. Każdego dnia czytamy jeden fragment: np. rozdział lub akapit. Rozpoczynając od Księgi Rodzaju, nie pomijając żadnego fragmentu. Ta metoda z pewnością pomoże nam uporządkować w głowie historie biblijne, ale też wzbudzi ciekawość i może zmotywować do dalszych poszukiwań biblijnych.
3. Lectio Divina, czyli pobożne czytanie. To metoda wymagająca więcej czasu, ale też pozwalająca wejść głębiej w rozważanie Słowa Bożego. Nie ma w niej pośpiechu, istotne jest zasmakowanie Słowa. Wybierając fragment Pisma Świętego spotkanie ze Słowem dzielimy na cztery etapy: czytanie, medytację, modlitwę i kontemplację. W pierwszym etapie wybieramy mały fragment Pisma i czytamy. Warto w tym czasie podkreślić słowa i fragmenty, które szczególnie nas poruszają. W etapie drugim wracamy do czytania i szczególnie koncentrujemy się na tych fragmentach, które dotknęły naszego serca. Zatrzymujemy się na nich dłużej, staramy się przetrawić, tak, aby zostało w nas na dłużej. Trzeci etap to modlitwa przemedytowanymi fragmentami. To pierwszy etap, w którym to my mówimy do Boga. Ostatnia część lectio divina – kontemplacja – to już czysty dar, który możemy od Boga otrzymać lub też nie. Doświadczenie głębokiej bliskości Boga.
4. Filakterie. To czytanie i zapisywanie tych fragmentów, które w czasie lektury poruszyły nas najbardziej. Z taka karteczką, na której zapisaliśmy Słowo Boże nie rozstajemy się przez jakiś czas, w wolnych chwilach wracamy do tego Słowa, pozwalamy mu być obecnym w naszej codzienności. Staramy się nim modlić.